O mnie...

Więcej o mnie.


Tutaj zaglądam...
Virenqueoutoftimeman
wober
WuJekG
kris91
Isgenaroth
BorysCh1
arturswider
sargath
keram
cyklooxy
Bucz
Jelitek
maciej1986poznan
serav
moly
G0re
Miesiąc po miesiącu...
- 2013, Maj2 - 0
- 2013, Luty1 - 2
- 2012, Listopad13 - 5
- 2012, Październik5 - 0
- 2012, Wrzesień4 - 0
- 2012, Sierpień10 - 9
- 2012, Lipiec17 - 3
- 2012, Czerwiec13 - 4
- 2012, Maj23 - 28
- 2012, Kwiecień15 - 7
- 2012, Marzec9 - 9
- 2012, Luty10 - 7
- 2012, Styczeń9 - 9
Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2012
Dystans całkowity: | 709.58 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 22:14 |
Średnia prędkość: | 31.92 km/h |
Maksymalna prędkość: | 90.30 km/h |
Suma podjazdów: | 2411 m |
Maks. tętno maksymalne: | 190 (88 %) |
Maks. tętno średnie: | 167 (78 %) |
Suma kalorii: | 16155 kcal |
Liczba aktywności: | 10 |
Średnio na aktywność: | 70.96 km i 2h 13m |
Więcej statystyk |
Z licznika:
82.20 km
0.00 km teren
02:42 h
30.44 km/h:
Maks. pr.:40.80 km/h
Temperatura:28.0
HR max:178 ( 83%)
HR avg:158 ( 73%)
W pionie:170 m
Spaliłem: 2032 kcal
Koza: Gianni
"Siakoś" tak ciężko
Wtorek, 21 sierpnia 2012 • dodano: 21.08.2012 | Komentarze 0
Tradycyjnie wyjazd koło siedemnastej...już niby nie tak upalnie ale temperatura odczuwalna sporo wyższa niż wskazywał słupek rtęci. Do tego wiatr. Utrudniał i wcale nie było chłodniej...Jechało się ciężko i znowu nie za bardzo miałem ochotę jechać ale postanowiłem pokręcić jednak...
TRASA: Ozorków-Bibianów-Śliwniki-Parzęczew-Leźnica Wielka-Gostków-Wartkowice-Poddębice-Budzynek-Parzęczew-Ozorków
CAD: 84/105
Z licznika:
26.50 km
0.00 km teren
00:55 h
28.91 km/h:
Maks. pr.:38.10 km/h
Temperatura:23.0
HR max:167 ( 78%)
HR avg:147 ( 68%)
W pionie: 65 m
Spaliłem: 608 kcal
Koza: Gianni
Co jest ???
Piątek, 17 sierpnia 2012 • dodano: 17.08.2012 | Komentarze 1
Wyjechałem kilka minut po 17 (przez najbliższe dni wcześniej jeździć nie mogę] i w zasadzie już pa paru km odechciało mi się...nie wiem co jest grane :(Mam nadzieję, że to jedno-dniowy kryzys...coś w rodzaju chwilowego zamulenia...
Oczywiście dalszą jazdę sobie odpuściłem, nie ma sensu pedałować na siłę.
CAD: 86/112
Z licznika:
68.00 km
0.00 km teren
02:12 h
30.91 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max:175 ( 81%)
HR avg:151 ( 70%)
W pionie:130 m
Spaliłem: 1524 kcal
Koza: Gianni
Na wysokiej kadencji...
Czwartek, 16 sierpnia 2012 • dodano: 17.08.2012 | Komentarze 3
...jeszcze nie tak dawno uzyskiwanie średniej kadencji w granicach 80 graniczyło u mnie z cudem. Ponad osiągam już od X czasu regularnie, dzisiaj natomiast zbliżyłem się do magicznej [jak dla mnie] granicy czyli 90, a dokładnie 88. Najfajniejsze jest to, że przychodzi to całkiem naturalnie...nic nie robię na siłę czyli "startując" nie zakładam sobie aby jechać z taką czy inną kadencją.Dzisiaj udało się wyskoczyć na nieco ponad 2h. Późnym popołudniem zrobiło się znacznie cieplej, mało tego, wiatr był praktycznie niewidoczny.
Tym razem wybrałem okolice Łęczycy i Piątku...
TRASA: Ozorków-Bibianów-Śliwniki-Parzęczew-Łęczyca-Piątek-Gieczno-Modlna-Ozorków
CAD: 88/109
Z licznika:
139.00 km
0.00 km teren
04:10 h
33.36 km/h:
Maks. pr.:54.50 km/h
Temperatura:16.0
HR max:185 ( 86%)
HR avg:157 ( 73%)
W pionie:710 m
Spaliłem: 3095 kcal
Koza: Gianni
Kasztany
Sobota, 11 sierpnia 2012 • dodano: 12.08.2012 | Komentarze 3
Dzisiaj trzeci raz udałem się na łódzką ustawkę "pod kasztanami". Mimo bardzo niepewnej pogody uparłem się i już :) Stwierdziłem, że potrzebne jest mi porządne przepalenie.Kwadrans po dziesiątej powoli ruszamy w stronę Warszawskiej. Przez Łódź spokojnie, dalej sadzimy na Stryków i tradycyjnie przy skręcie na Dobieszków peleton dzieli się na dwie grupy. Ja oczywiście wybieram tą bardziej zaawansowaną :) I tutaj się zaczyna... Generalnie mocne tempo było już do samego końca. Jazdę momentami bardzo utrudniał upierdliwy wiatr ale przecież miało być ciężko nie ??? Niebo czasami wyglądało bardzo nieciekawie ale całe szczęście, że nie spadła ani jedna kropelka.
Na finiszu próbowałem coś tam powalczyć ale jakoś bez ikry i na samej końcówce było typowe tapu tapu :)
Powrót do Ozorkowa spokojnie bo przecież czekała mnie nocka w pracy...km przed domem zmoczyło mnie konkretnie :)
Generalnie bardzo udana sobota, tylko dlaczego tak zimno ? Średnia temperatura 16 w sierpniu ???
CAD: 82/122
Liczby z samej ustawki:
km: 79,82
czas: 3h12
avg: 37.5 km/h
avg hr: 162
avg cad: 83
Z licznika:
70.50 km
0.00 km teren
02:14 h
31.57 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max:185 ( 86%)
HR avg:163 ( 76%)
W pionie:150 m
Spaliłem: 1785 kcal
Koza: Gianni
Wtorkowo po trzech dniach przerwy
Środa, 8 sierpnia 2012 • dodano: 12.08.2012 | Komentarze 0
CAD: 82/106Z licznika:
98.80 km
0.00 km teren
02:31 h
39.26 km/h:
Maks. pr.:60.00 km/h
Temperatura:29.0
HR max:190 ( 88%)
HR avg:167 ( 78%)
W pionie:515 m
Spaliłem: 2065 kcal
Koza: Gianni
PP Tuszyn
Sobota, 4 sierpnia 2012 • dodano: 13.08.2012 | Komentarze 1
Już drugi raz w kalendarzu imprez masters znalazł się Memoriał Sławomira Rubina w Tuszynie. W zeszłym roku forma była całkiem przyzwoita...niestety olana rozgrzewka i mocny atak (jak na mnie) na pierwszych kilometrach pierwszej rundy sprawiły, że na trzecim okrążeniu dopadł mnie jakiś przebrzydły kryzys (totalne odcięcie !!!) i dla mnie było po wyścigu...W tym roku pojechałem z trzech powodów: mocny trening (było do przewidzenia, że zjedzie się czołówka mastersów), jak zwykle fajnie spędzić czas i zmazać przede wszystkim plamę z ubiegłego sezonu.
Na miejscu jestem równe 2h przed startem. Uiszczam wpisowe w biurze zawodów, witam się z Sebastianem (organizator, syn zmarłego w 2010 Sławomira) i odbieram więcej niż przyzwoity (jak na wyścigi masters) pakiet startowy. Co znaczy więcej niż przyzwoity ? W zasadzie pakiety startowe w mastersach to rzadkość. A tutaj: woda, jakaś próbka pasty do zębów :), skarpety kolarskie jakości bardzo dobrej, naklejka z logo wyścigu i agrafki (to też rzadkość, ilu przecież zapomina wziąć ze sobą agrafki na wyścig...).
Szykuję rower...obok jakieś zaparkowane auto, zagaduje mnie ktoś...Okazuję się, że chłopak (przepraszam ale imienia nie pamiętam) przywozi mi dyplom za 6-te miejsce z wyścigu w Kłomnicach :). Jest OK, jeszcze się nie zaczęło, a ja już mam "nagrodę" :)
Obaj szykujemy sprzęt i w między czasie rozmawiamy. Okazało się, że tematów nie brakło. Rocznik podobny, podobna przerwa w kolarstwie, podobne starty w młodości...
Minęło kilkanaście minut i byłem gotowy przejechać rundę wyścigu w ramach rozgrzewki. Wrażenia? Połatane dziury w jednym miejscu (poza tym odcinkiem reszta asfaltu w stanie idealnym), kilka zmarszczek i sporo odkrytych odcinków, na których wiatr będzie niewątpliwie przeszkadzał...
Po rundzie pokręciłem się przy parkingu...wybiła dwunasta i jedziemy. Przed nami 7 rund po 14,3km...
Sam początek spokojnie...po kilku km zaczynają się skoki. Jadę mniej więcej w środku stawki. Przez sześć rund ciągle tak samo :) Ktoś odjeżdża, kogoś kasują, ktoś odjeżdża, kogoś kasują...i tak przez 6 rund. Jedni uzyskują przewagę mniejszą, drudzy większą....chętnych do "solowych" akcji nie brakuje, ale i goniących też nie !!! Nie miałem zamiaru być tylko statystą i też coś tam próbowałem...Dużo piłem, dużo jadłem i często kontrolowałem samopoczucie aby nie doszło do sytuacji z zeszłego roku...
Kiedy wjechaliśmy na ostatnie okrążenie, wszystko wskazywało na to, że o zwycięstwie w tegorocznym memoriale zadecyduje finisz z grupy...i tutaj zacząłem wypatrywać swojej szansy :) Szybkość co prawda nie ta co w roku 2011 ale ostatnią rundę oszczędzałem się jak mogłem...poza tym nawet bez jakiś konkretnych umiejętności typowo sprinterskich można dobrze rozegrać końcówkę...wystarczy ruszyć głową :)
Na kilka km do kreski było wyraźnie widać, że wszyscy są "zmęczeni". Dystans i upał zrobiły swoje...O sprincie z grupy nie myślałem tylko ja...o tym się już mówiło głośno...
Na niespełna 3 km do mety pojechało trzech...skok rozpaczy...udany skok rozpaczy...jak zwykle w takich chwilach zaczęło się czarowanie, a śmiałkowie jadąc tempem bardzo średnim skutecznie powiększali przewagę...Między sobą rozegrali finisz, ja ostatecznie zająłem 11 miejsce. Na ostatnia prostą wjechałem ustawiony idealnie...w końcówce brakło najzwyczajniej w świecie sił...
Plama zmazana, miejsce na miarę moich możliwości, jakieś punkty do challenge'u...
Ogólnie zadowolony :)
CAD: 86/120
Na starcie w Tuszynie:

Z licznika:
21.60 km
0.00 km teren
00:50 h
25.92 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:27.0
HR max:167 ( 78%)
HR avg:131 ( 61%)
W pionie:115 m
Spaliłem: 441 kcal
Koza: Gianni
Rozgrzewka Tuszyn
Sobota, 4 sierpnia 2012 • dodano: 12.08.2012 | Komentarze 0
Delikatna rozgrzewka przed wyścigiem - runda zapoznawcza :)CAD: 81/106
Z licznika:
35.30 km
0.00 km teren
01:13 h
29.01 km/h:
Maks. pr.:34.30 km/h
Temperatura:25.0
HR max:160 ( 74%)
HR avg:139 ( 64%)
W pionie: 65 m
Spaliłem: 731 kcal
Koza: Gianni
Tapu tapu przed wyścigiem
Piątek, 3 sierpnia 2012 • dodano: 12.08.2012 | Komentarze 0
Delikatne tapu tapu z małej tarczy przed jutrzejszym ściganiem w Tuszynie...CAD: 94/108
Z licznika:
61.70 km
0.00 km teren
02:06 h
29.38 km/h:
Maks. pr.:56.30 km/h
Temperatura:33.0
HR max:177 ( 82%)
HR avg:153 ( 71%)
W pionie:235 m
Spaliłem: 1504 kcal
Koza: Gianni
Ciężka noga
Czwartek, 2 sierpnia 2012 • dodano: 12.08.2012 | Komentarze 0
Ciężko się dzisiaj jechało...może to przez ten upał ???CAD: 84/118
Z licznika:
105.98 km
0.00 km teren
03:21 h
31.64 km/h:
Maks. pr.:90.30 km/h
Temperatura:28.0
HR max:185 ( 86%)
HR avg:152 ( 71%)
W pionie:256 m
Spaliłem: 2370 kcal
Koza: Gianni
Runda przez Uniejów
Środa, 1 sierpnia 2012 • dodano: 01.08.2012 | Komentarze 1
Typowo "wysiedzeniowy" trening. Nadal na urlopie więc korzystam :) Tym bardziej, że pogoda dopisuje. Max speed wykręcony za ciężarówką :), wykorzystałem okazję na krótkim i bardzo dobrze mi znanym odcinku, taki mocny akcent na przepalenie...Zaczyna mi bardziej odpowiadać wyższa kadencja, znowu grubo powyżej 80...
CAD: 84/133
TRASA: OZ-Bibianów-Śliwniki-Wróblew-Pełczyska-Śliwniki-Piaskowice-Parzęczew-Wielka Wieś-Opole-Leźnica Wielka-Chodów-Gostków-Wartkowice-Uniejów-Krępa-Porczyny-Poddębice-Tarnowa-Budzynek-Parzęczew-Mariampol-Chociszew-OZ