O mnie...

Więcej o mnie.


Tutaj zaglądam...
Virenqueoutoftimeman
wober
WuJekG
kris91
Isgenaroth
BorysCh1
arturswider
sargath
keram
cyklooxy
Bucz
Jelitek
maciej1986poznan
serav
moly
G0re
Miesiąc po miesiącu...
- 2013, Maj2 - 0
- 2013, Luty1 - 2
- 2012, Listopad13 - 5
- 2012, Październik5 - 0
- 2012, Wrzesień4 - 0
- 2012, Sierpień10 - 9
- 2012, Lipiec17 - 3
- 2012, Czerwiec13 - 4
- 2012, Maj23 - 28
- 2012, Kwiecień15 - 7
- 2012, Marzec9 - 9
- 2012, Luty10 - 7
- 2012, Styczeń9 - 9
Z licznika:
20.05 km
0.00 km teren
00:42 h
28.64 km/h:
Maks. pr.:3.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
W pionie: 52 m
Spaliłem: kcal
Koza: Gianni
Z pracy...
Sobota, 9 czerwca 2012 • dodano: 09.06.2012 | Komentarze 0
Z licznika:
111.37 km
0.00 km teren
03:36 h
30.94 km/h:
Maks. pr.:43.40 km/h
Temperatura:27.0
HR max:182 ( 85%)
HR avg:155 ( 72%)
W pionie:334 m
Spaliłem: 3410 kcal
Koza: Gianni
Przed pracą...
Piątek, 8 czerwca 2012 • dodano: 12.06.2012 | Komentarze 0
Kiedy mam nockę w pracy (start o 18) to z reguły staram się jechać wcześnie rano aby popołudniu mieć jeszcze trochę czasu na jakiś krótki odpoczynek. Tym razem jednak wyruszyłem koło czternastej...żarcie w mały plecak i wio (czyli od razu po treningu do firmy).Ruszyłem na Grotniki i później w stronę Aleksandrowa z myślą, że wpadnę na portiernię zostawić "bagaż". Zrezygnowałem jednak z prostej przyczyny: szkoda mi było czasu.
Za Grotnikami zaczyna się chmurzyć i pojawiają się delikatne krople deszczu. No robi się wesoło...Skręcam we Wiosny Ludów, przestaje kropić. Jest nadal pochmurno ale i strasznie duszno.
W Zgierzu podejmuję ostateczną decyzję, że nie jadę zostawić plecaka. Jest spora obawa o plecy (te ostatnio częściej bolą, a przecież plecak teoretycznie powinien pogorszyć tylko sprawę). Jadę na Aleksandrów, w głowie pojawiła się finalna wersja rundy. Zaczyna lać deszcz !!! Co najśmieszniejsze: patrzę na niebo, nade mną słońce, w zasięgu wzroku jakieś drobne obłoki. Te ciemne chmurzyska, z których jeszcze nie tak dawno kropiło rozpłynęły się:) Ot, takie pogodowe anomalie. Pada, tylko nie bardzo wiadomo z czego :) Kiedy mieszkałem na południu to byłem przyzwyczajony do takich "cyrków" ale w centrum ???
Po paru minutach pogoda normuje się, km, dwa i jest sucho. "Tutaj nie padało" - widać wyraźnie.
Z Aleksa odbijam bokami na Parzęczew, jestem już całkiem suchy, a słońce grzeje "równo".
Dalej to już tylko przed siebie wyznaczoną trasą. Walka z wiatrem (halny to to nie był ale dawał popalić) w pięknym słoneczku. Nawet przez chwilę nie zapowiadało się na jakieś nagłe załamanie pogody...Co najważniejsze, to bólu w plecach nie poczułem nawet przez sekundę (mimo skromnego bagażu na plecach).
W zakładzie byłem kilkanaście minut po siedemnastej, także był czas na prysznic i kawkę.
Na koniec dodam, że przez 12h było co robić. Do tego stopnia, że raz tylko zerknąłem na transmisję tekstową meczu Polska-Grecja...a o 6 rano bardzo żałowałem, że przyjechałem rowerem. Powrót to była katorga...
Kadencja: 83/112
TRASA: OZORKÓW-Grotniki-Zgierz-Aleksandrów-S.Krasnodęby-Sobień-Prawęcice-Poddębice-Tur-Gostków-Powodów-Parzęczew-Mariampol-Chociszew-Ozorków-Grotniki-ZGIERZ
Z licznika:
34.60 km
0.00 km teren
01:10 h
29.66 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
W pionie:267 m
Spaliłem: kcal
Koza: Gianni
Wieczorem po pracy...
Czwartek, 7 czerwca 2012 • dodano: 18.06.2012 | Komentarze 0
Z licznika:
73.34 km
0.00 km teren
02:14 h
32.84 km/h:
Maks. pr.:41.90 km/h
Temperatura:19.0
HR max:188 ( 87%)
HR avg:167 ( 78%)
W pionie:354 m
Spaliłem: 2368 kcal
Koza: Gianni
Z braku laku...
Środa, 6 czerwca 2012 • dodano: 06.06.2012 | Komentarze 0
...i kit dobry, jak to się mawia. Ostatnio brakuje wyraźnie czasu na jeżdżenie. A jak już jest chwila i jest odpowiednia pogoda to okazuje się, że tego czasu za wiele nie ma.Po trzech dniach przerwy jechało mi się dzisiaj nadzwyczaj dobrze. Nawet pod wiatr (a wiało dziś konkretnie) nóżka podawała. Po średnim HR widać wyraźnie, że lekko nie było ale nie mogę powiedzieć, że się ujechałem. Kilka "zmarszczek" akcentowałem bardzo siłowo (52/11)...
KADENCJA: 78/116
TRASA: OZ-Bibianów-Śliwniki-Wróblew-Pełczyska-Śliwniki-Chociszew-Julianki-Mikołajew-Ignacew-Mariampol-Chociszew-Bibianów-Śliwniki-Wróblew-Solca Mała-Solca Wielka-Wróblew-Wielka Wieś-Parzęczew-Julianki-Mikołajew-Ignacew-Mariampol-Chociszew-OZ
Z licznika:
114.33 km
0.00 km teren
03:26 h
33.30 km/h:
Maks. pr.:55.40 km/h
Temperatura:17.0
HR max:191 ( 89%)
HR avg:164 ( 76%)
W pionie:546 m
Spaliłem: 3507 kcal
Koza: Gianni
Ustawka "pod apteką"
Niedziela, 3 czerwca 2012 • dodano: 04.06.2012 | Komentarze 1
Pogoda z samego rana okazała się bardzo łaskawa. Było chłodno i wiał bardzo silny wiatr ale najważniejsze, że nie padało. Wczoraj z Krzyśkiem zaplanowaliśmy wyjazd na łódzką ustawkę "pod apteką" (Wycieczkowa/Strykowska)..."jak nie pada to jedziemy" - tak obaj ustaliliśmy.Wyjechaliśmy punkt 9. Do Zgierza "jedynką" przy bocznym i minimalnie sprzyjającym wietrze, później dość sprawnie przebiliśmy się przez centrum i dalej lasem łagiewnickim w stronę Strykowskiej. Na miejscu byliśmy kilka minut przed dziewiątą.
W ciągu zaledwie kilku minut zebrało się nas koło 50...może nawet ciut więcej.
Wszyscy ruszyliśmy "główną" w stronę Strykowa. Początek spokojnie, a kiedy zjechaliśmy już na boczne drogi to się zaczęło. Tempo z km na km mocniejsze, pojawiły się pierwsze wachlarze, co jakiś czas ktoś próbował odjechać.
Pierwszy konkret to odjazd kilku chłopaków przy mocnym, bocznym wietrze. Postanowiłem doskoczyć, ze mną Krzysiek. Obejrzałem się szybko do tyłu, było nas koło dziesięciu. Mimo mocnego tempa zostaliśmy dość szybko doścignięci.
Jazda trochę się uspokoiła. Nie na długo. Gdzieś w okolicach 20-ego km na czele kręcił trójka. Ich przewaga rosła wolno ale rosła. Nie rwałem się, jednak w pewnym momencie stwierdziłem, że co mi szkodzi spróbować. Skokiem tego nazwać nie można, po prostu zmieniłem obrót i dość mocno zwiększyłem tempo. Doszedłem ich po dwóch, może trzech minutach samotnego kręcenia. Od tej chwili w czterech po zmianach.
Nie można było być pewnym, że to już odjazd "do kreski" bo główna grupa miała nas cały czas w zasięgu wzroku. Ale jak to w takich sytuacjach bywa, my równo, oni raz tak raz tak, w efekcie stracili nas z oczu.
Po jakimś czasie zostaje nas trzech. Mnie łapie lekki kryzys więc parę zmian odpuszczam. Puszcza szybko ale czuję, że parę dni wolnego zrobiło swoje. Do tego cały czas wieje niemiłosiernie i jestem już naprawdę konkretnie zmęczony.
Zmiany daję tylko krótsze.
Nie wiadomo skąd pojawia się nagle gość co wcześniej kręcił z nami i znowu jesteśmy w czwórkę (okazało się, że skrócił nieco trasę). Dla ciekawskich: nie, to nie było oszustwo, był to czysty zbieg okoliczności, że w pewnym momencie znowu trafił na nas :)
Kilka km kręcimy we czterech, za chwile jednak znowu zostaje trójka.
Na asfalcie pojawiają się słabo widoczne informacje, że do "mety" już tylko km. Później 500m, 300m....Widać kilkunastu z grupy, która jechała krótszy dystans. Nie ścigamy się, wjeżdżamy wspólnie na kreskę. Za dosłownie chwilę wpada finiszująca II dywizja, po kilku minutach pierwsza (czyli nasza). Krzyśka nie ma, okazało się, że gdy wbili się na drogę Ozorków-Stryków, on pojechał do domu (wcześniej mówił, że raczej do końca jechać z nami nie będzie). Postałem jeszcze chwilę, zjadłem coś i razem z Panem Radkiem Myszkowskim ruszyłem w stronę Zgierza. Po drodze zaprosił mnie na PP do Aleksandrowa Łódzkiego na następną niedzielę. Oczywiście odpowiedziałem mu, że będę na 100%.
On pojechał w kierunku Zgierza/Aleksa, ja odbiłem w prawo na Smardzew i przez Białą, Dzierżązną i Sokolniki śmigałem przy mocnym i niesprzyjającym wietrze do domu.
Fajny i udany trening. Średnia z samej ustawki wyszła nam coś około 36km/h. Niezbyt imponująca ale w zasadzie większość dystansu w trójkę, do tego ten wiatr....no i podobno z tych trzech ustawek: Kasztany, Wycieczkowa, Rzgowska to dzisiejsza ma poziom z reguły "najniższy". Ponoć, tak słyszałem. Byłem "pod apteką" pierwszy raz, nie znam jeszcze wszystkich (w zasadzie znam tylko jakieś jednostki) i nie będę wypowiadał się odnośnie prestiżu i poziomu...to byłoby nie na miejscu. Dla mnie jazda na takich treningach to bardzo dużo. Ile można śmigać samemu...
Do następnego :)
TRASA: OZ-Emilia-Zgierz-Łagiewniki-Strykowska/Wycieczkowa-Dobra-Swędów-Tymianka-Koźle-Besiekierz-Kębliny-Szczawin-Józefów-Skotniki-Glinnik-Szczawin-Biała-Dzierżązna-Sokolniki-OZ
Kadencja: 78/131
Z licznika:
59.87 km
0.00 km teren
01:53 h
31.79 km/h:
Maks. pr.:46.20 km/h
Temperatura:20.0
HR max:174 ( 81%)
HR avg:152 ( 71%)
W pionie:220 m
Spaliłem: 1739 kcal
Koza: Gianni
Dawno nie padało...
Poniedziałek, 28 maja 2012 • dodano: 29.05.2012 | Komentarze 0
Zaczęło padać w Sokolnikach (gdzieś około 50-tego kilometra). Do domu miałem raptem niespełna 10km więc tragedii nie było. Przestało zanim wjechałem do Ozorkowa. Do domu wszedłem już w zasadzie praktycznie suchy :)kadencja: 82/112
TRASA: OZ-Grotniki-Aleksandrów Łódzki-Łódź Teofilów-Zgierz-Łagiewniki Nowe-Smardzew-Biała-Dzierżązna-Sokolniki-OZ
Z licznika:
45.19 km
0.00 km teren
01:33 h
29.15 km/h:
Maks. pr.:47.10 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg:138 ( 64%)
W pionie:192 m
Spaliłem: kcal
Koza: Gianni
Do Zgierza po puchar :)
Piątek, 25 maja 2012 • dodano: 25.05.2012 | Komentarze 4
Dzisiaj w Zgierzu odbyły się Powiatowe Obchody Dnia Samorządowca. Pojechałem rowerkiem w ramach "tapu tapu".Pierwsza część imprezy to podsumowanie pierwszej edycji Tour De Powiat i rozdanie pucharów w klasyfikacji generalnej. W całym cyklu zająłem drugie miejsce :)
Potem miałem zamiar pokręcić jeszcze trochę ale, że czułem się nie najlepiej to pojechałem prosto do domu.
Podsumowanie startów:
Stryków 01/05 - 2 miejsce
Aleksandrów Łódzki 12/05 - 3 miejsce
Parzęczew 19/05 - 4 miejsce
Zgierz 20/05 - 1 miejsce
Poniżej puchar za generalkę i moje łupy z całego cyklu :)

Puchar za generalkę Tour De Powiat© rejziak79

Łupy z Tour De Powiat© rejziak79
Z licznika:
88.66 km
0.00 km teren
02:44 h
32.44 km/h:
Maks. pr.:50.10 km/h
Temperatura:22.0
HR max:176 ( 82%)
HR avg:155 ( 72%)
W pionie:320 m
Spaliłem: 2596 kcal
Koza: Gianni
Chandra ? Idź na rower...
Czwartek, 24 maja 2012 • dodano: 25.05.2012 | Komentarze 1
Nie miałem ochoty na rower w ogóle. Fakt, trzy dni bez roweru robią swoje ale te były w planie. Dzisiaj mi się nie chciało z powodu chandry i tyle. Wsiadłem jednak i nie żałuję bo po powrocie czułem się znacznie lepiej.Nawet bardzo porywisty momentami wiatr nie przeszkadzał :)
TRASA: OZ-Sokolniki-Dzierżązna-Jasionka-Sokolniki-Modlna-Stryków-Sosnowiec-Łódź-Łagiewniki-Zgierz-Emilia-OZ
AVG CAD: 82
MAX CAD: 118
Z licznika:
17.22 km
0.00 km teren
00:31 h
33.33 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:29.0
HR max:166 ( 77%)
HR avg:151 ( 70%)
W pionie: 48 m
Spaliłem: 464 kcal
Koza: Gianni
Powrót ze Zgierza...
Niedziela, 20 maja 2012 • dodano: 25.05.2012 | Komentarze 0
TRASA: Zgierz-Emilia-Aleksandria-OzorkówCAD: 85/106
Z licznika:
25.45 km
0.00 km teren
00:56 h
27.27 km/h:
Maks. pr.:32.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max:175 ( 81%)
HR avg:146 ( 68%)
W pionie:120 m
Spaliłem: 821 kcal
Koza: Gianni
Do Zgierza na wyścig...
Niedziela, 20 maja 2012 • dodano: 25.05.2012 | Komentarze 0
TRASA: OZ-Sokolniki-Dzierżązna-Biała-ZgierzCAD: 75/94
Kategoria 0-50, tapu tapu, w towarzystwie